czwartek, 4 lipca 2013

Frederick A. Aiken - wierny prawości

    Zachęcam do dwóch rzeczy: obejrzenia filmu "Spisek" (2010) w reżyserii Roberta Redforda oraz bliższego zapoznania sie z jego bohaterem: Frederickiem A. Aikenem. Kim był? Jankeskim zasłużonym żołnierzem, początkującym prawnikiem, założycielem "Washington Post". A przede wszystkim nieustępliwym obrońcą Konstytucji oraz zwyczajnej prawości.
    Po zamachu na prezedenta Lincolna, został zmuszony do obrony Mary. E Surratt, matki jednego ze spiskowców, niewinnej, a skazanej w procesie pokazowym. Na początku wierzył w jej winę, ale z czasem, szukając dowodów, dotarł do prawdy, przy okazji spotykając się z zaczętością Ministerstwa Wojny, oraz ze strachem przed władzą generałów etc. Taka zdrada zabolała najbardziej, dlatego po skazaniu Syrratt, porzucił praktykę prawniczą i stał się obrońcą najsłabszych, walcząc w ich obronie słowem. Założył "Washington Post". Godnie, choć często wyobcowany, dożył 41 lat. O jego wyjątkowym harcie ducha, prawosci i trzymaniu się zasad świadczy epitafium na nagrobku:

Frederick Aiken GravemarkerTombstone Inscription: The opening lines of Aiken's summation speech in defense of Mary E. Surrat:

For the lawyer as well as the soldier, there is an equally pleasant duty–
An equally imperative command.
That duty is to shelter from injustice and wrong the innocent,
To protect the weak from oppression.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz